Strona główna   Ogłoszenia i intencje   Liturgia   Duszpasterstwo   Historia   Multimedia   Cmentarz   Kontakt




49
56


Do Matki z intencją o pokój – pielgrzymka trzech Ukrainek


W słoneczne, wczesne popołudnie 28 lipca 2022 r. do sączowskiej parafii przybyły trzy kobiety: Irena, Aleksandra i Lidia. Kobiety pochodzą z Ukrainy: Irena mieszka we Lwowie a dwie pozostałe w Kijowie. Spośród trzech kobiet tylko pani Irena mówi w języku polskim. Przed laty pracowała w polsko – ukraińskiej firmie, która miała swoją siedzibę w Będzinie. Pani Irena przedstawiając swoje koleżanki mówi: „moje koleżanki są z Kijowa, ze stolicy naszego pięknego, wolnego państwa.” Panie pielgrzymują z Krakowa do Matki Bożej w Częstochowie. Podróż zaczęły z Przemyśla, skąd przyjechały do Krakowa, aby z Rynku głównego rozpocząć swoje Camino drogą św. Jakuba do Częstochowy na Jasną Górę.

Pani Irena podkreśla, że ta pielgrzymka nie jest ich pierwszą. Panie mają już doświadczenie w pielgrzymowaniu Drogami św. Jakuba. Pierwszą pielgrzymkę Drogą św. Jakuba odbyły w 2017 roku. Wtedy pielgrzymkę zakończyły w Santiago de Compostela, w mieście Jakubowym w Hiszpanii. To wędrowanie tak bardzo zachwyciło panie, że w następnym roku pielgrzymowały drogami francuskimi. Pani Aleksandra przemierzyła również Camino Norte. Doświadczenia w pielgrzymowaniu Panie zdobywały pielgrzymując we Włoszech Drogami św. Franciszka od Asyżu do stolicy apostolskiej, do Rzymu.

Pani Irena mówi, że pomysł na pielgrzymowanie przychodzi u każdego z pielgrzyma w różnych sytuacjach. W jej przypadku była to bardzo zwykła chwila. Pewnego dnia po swojej spowiedzi dopadła ją refleksja, że trzeba coś zrobić dla siebie. Wracając z cerkwi wstąpiła do księgarni, a tam „patrzyła na mnie książka o Drogach św. Jakuba”. Po przeczytaniu tej książki zaczęła bardziej interesować się zagadnieniem Dróg św. Jakuba. Poznała Maksyma, przewodnika po Drogach św. Jakuba w Ukrainie. Na jednym ze spotkań poznała swoje koleżanki, ż którymi od lat pielgrzymuje.

Zainteresowanie pielgrzymowaniem Drogami św. Jakuba, jak twierdzi pani Irena, na Ukrainie jest z roku na rok coraz większe. Drogi św. Jakuba są jednak mało oznakowane i brakuje infrastruktury dla pielgrzymów.
Choć rozmowa z paniami przebiega w bardzo przyjemnej atmosferze. Panie są uśmiechnięte, otwarte. To jednak nie da się uciec od tematu o sytuacji, jaka panuje w Ojczyźnie naszych gości.
Pani Irena mówi: „dla mnie pielgrzymka to intencja. Ja idę w intencji pokoju w mojej Ojczyźnie. Idę z bardzo lekką duszą. Niosę razem z moimi koleżankami intencję o zakończenie tej wojny. Każda z nas w swoim plecaku ma jeszcze inne, swoje intencje, ale główny cel naszej pielgrzymki to modlitwa o pokój i wolność naszego państwa”.

Wyraz twarzy naszych pań nagle się zmienia, oczy łzawo błyszczą a pani Aleksandra wymownie zakrywa twarz rękami. Dotykamy tematu bardzo dramatycznego dla pań. Sytuacja wojenna bardzo zmieniła życie ludzi na Ukrainie. Ale mimo wszystko ludzie starają się żyć normalnie – mówią panie. Pani Lidia mówi: „jeżeli jesteś tam na miejscu, to dobrze wiesz co masz robić, co się odbywa. Jeżeli jesteś z daleka np. na uchodźctwie, to wtedy jest ciężko, bo nie wiesz co się tam dzieje. Na miejscu bardzo szybko przychodzi rozumienie tego co się dzieje i wiesz co masz robić”. Pani Lidia podkreśla, że bardzo martwi się o dzieci i rodziców. Dla niej bezpieczeństwo najbliższych jest bardzo ważne.

Pani Irena wspomina pierwsze dni i tygodnie wojny we Lwowie. „Było bardzo ciężko” – mówi. Przez lwowski dworzec przechodziło morze ludzi. Lwowiacy przychodzili na dworzec, zabierali ludzi do siebie, przynosili jedzenie dla uchodźców. Każdy wtedy chciał pomóc. We Lwowie jest bardzo rozwinięty wolontariat. Teraz zrobiło się spokojniej. Niestety przyszła nowa wojenna fala. Są bombardowane nowe miejsca: Nikopl, Charków. Pierwsza fala uchodźców była z Doniecka i Ługańska a teraz przed wojną ludzie uciekają z Odessy i Zaporoża”.

Nie można opisać emocji, które wtedy zawładnęły rozmówców. Tragedię wojny nie można wyrazić słowami. Pani Irena ciągnąc temat wojny na Ukrainie odniosła się do pomocy jaką Polacy świadczą dla Ukraińców. „Dobrze, że mamy takich sąsiadów. Bardzo dziękujemy za wszystko co robicie dla nas”.

Pani Irena podkreśla, że „bardzo ciężko jest żyć bez przerwy w takim napięciu. Kiedy tylko przekroczyłyśmy granicę Polski poczułyśmy inną atmosferę. Ogłoszenia o alarmach w Kijowie czy we Lwowie możemy sobie tylko zobaczyć w telefonie. Wcześniej doświadczałyśmy alarmów co pół godziny. Ale tu po prostu widzimy inny świat. Spoglądając w niebo widzimy samoloty pasażerskie, których od dawna nie widziałysmy u siebie, bo niebo jest zamknięte. Tu czerpiemy inne powietrze, bez tego wojennego czadu. Wiemy, że wrócimy do domu i wszystko będzie dobrze!

Pielgrzymi z Ukrainy w poniedziałek 1 września br. planują być już w domu.
Oby plany pań zostały pomyślnie zrealizowane.
Pielgrzymującym paniom z Ukrainy życzymy wszelkiej pomyślności
i sił podczas wędrowania.
Niech zawsze otacza je opieka Matki Najświętszej i św. Jakuba.
Do plecaków pielgrzymich dorzucamy własną intencję modlitewną
o pokój na Ukrainie i rychłe zakończenie wojny.
Niech Matka Jasnogórska wysłucha naszych modlitw i próśb i sprawi,
że koszmar wojny szybko się skończy i nigdy nie wróci.
Będzie dobrze!
Buen Camino.








Bóg kocha Ciebie także w Poniedziałek, 13 Maja,
2024 roku.


Do końca roku zostało 
233 dni.

Imieniny obchodzą:
Andrzej, Aron, Ciechosław, Gloria, Magdalena, Piotr, Robert, Roberta, Serwacy

_____________________________________

Statystyka
Osób online: 1







                             

stat4u